Katecheza Eucharystyczna na Okres Wielkanocny (nr 4)
„Eucharystia i małżeństwo”
W Kościele absolutnym i największy dobrem jest Msza święta. Nie istnieje nic innego na świecie, co przybliża człowieka bardziej do jedności z Jezusem niż Eucharystia. Duch Święty jest sprawcą jedności z Jezusem; ten sam, który jednoczy Jezusa z Ojcem. Jednocześnie, przyjmując Eucharystię, stajemy się jednym Ciałem. Ona, jednocząc osoby między sobą, tworzy Ciało Mistyczne Chrystusa. To jest to, czym Kościół powinien być. Jedność chrześcijan jest skutkiem Eucharystii i decyduje o jej wiarygodności.
Celem dzisiejszej katechezy jest rozważenie relacji między Eucharystią a małżeństwem poprzez opis wybranych dwóch skutków Eucharystii dla małżonków.
To, co dzieje się podczas uczestnictwa w Eucharystii pary małżeńskiej jest prawdziwym cudem miłości Jezusa. Pierwszym skutkiem Eucharystii dla małżonków jest jedność.
W małżonkach (w sakramentalnej więzi małżeńskiej) jest obecny Jezus. Ten sam, który jest obecny w Eucharystii. Jezus, którego para przyjmuje w Komunii świętej, to również Jezus Oblubieniec. Komunia święta odnawia, sprawdza i przypomina o jedności pary stworzonej przez Pana w momencie przyjęcia sakramentu małżeństwa. Podczas każdej Mszy świętej małżonkowie są zaproszeni do ponownego przeżywania swojej tożsamości małżeńskiej, czyli bycia jednym ciałem. Dla Jezusa są oni jednym. On zna ich jako kogoś, kto trwa w relacji z mężem lub z żoną. Żaden małżonek nie może przystępować do Komunii, jakby nie był w związku małżeńskim. Nawet jeśli tylko jedno z pary idzie do kościoła albo tylko jedno jest praktykujące, zawsze przyjmują Eucharystię w stanie komunii. Warto przypomnieć sobie słowa Jezusa o małżonkach: „Co Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela” (Mt 19,6). O ileż bardziej jesteśmy wezwani do jedności i do tego, żeby nie rozdzielać tego, co złączone przez Boga stojąc w obliczu Komunii – kiedy nie możemy się zachowywać, jakbyśmy nie byli małżeństwem. Małżonkowie, przyjmując Komunią, mówią Amen przede wszystkim swojej jedności. To Amen wypowiadają w pierwszej kolejności z myślą o sobie samych, ponieważ przez żonę mąż spotyka Jezusa, przez męża żona spotyka Jezusa (również, gdy do komunii przystępuje tylko jedno z nich). Drodzy Małżonkowie! Nie możecie o tym zapomnieć, przyjmując Komunię!
Drugi skutek Eucharystii dla małżonków to umocnienie ich miłości małżeńskiej. Małżonkowie w Eucharystii mówią tak Ciału Jezusa, a więc Jego fizycznej i chwalebnej obecności w konsekrowanej Hostii oraz odnajdują w Nim boską jedność. Pan chciałby, aby każda para małżeńska mogła do Niego powiedzieć, przystępując do Stołu Pańskiego: „Cicho! Ukochany mój! Oto on! Oto nadchodzi!” (Pnp 2,8). Jezus karmi swoim Ciałem, bo kocha. Jak wielkie jest Jego pragnienie miłości! Ustanawiając Eucharystię, Jezus powierzył Kościołowi Oblubienicy swoje Ciało. Sensem tej Ofiary jest całkowity dar z siebie w celu uświęcenia człowieka, aby doprowadzić do pełni komunii z Bogiem. Ofiara Jezusa jest skuteczna i powszechna: jesteśmy uświęceni przez ofiarę Ciała Chrystusa, którą za nas poniósł raz na zawsze. Mąż i żona podczas każdej Mszy świętej odnawiają swoje tak, aby stać się całkowitym darem z siebie. Odnawiają oni i przeżywają wymiar osobistej ofiary, która rozpoczęła się dla nich w momencie złożenia przysięg małżeńskiej. Każda Msza święta dla żony i męża to jakby zapakować od nowa prezent, ofiarować siebie, być na nowo jeszcze piękniejszym darem dla niego i dla niej. W Eucharystii każdy indywidualnie, osobiście wraca do źródła, naśladując Jezusa, który składa całkowitą ofiarę z siebie, daje swoje Ciało, wylewa swoją Krew, odnawia sakrament małżeństwa. Kiedy wy, małżonkowie, przyjmujecie Jezusa w Eucharystii, On powtarza w Was: Pragnę dać Wam wszystko! W Komunii małżonkowie otrzymują jedynego Oblubieńca swojego życia, który nadaje ich życiu sens i który jest spełnieniem ich małżeństwa.
Podsumowując, Jezus Oblubieniec jednoczy małżonków między sobą oraz z samym sobą nie tylko, aby być z nimi coraz bliżej, lecz również po to, aby poprzez nich podtrzymywać rozdawanie siebie innym. Przyglądając się osobistej relacji z Jezusem (Ja + Jezus) oraz temu co jest między parą a Jezusem (My +Jezus) i między Wami: mężem i żon, zastanówcie się nad odpowiedzią na pytanie: ile nauczyliśmy się o miłości dzięki temu, że jesteśmy razem?
Opracował: Ks. mgr lic. Michał Puczyłowski